Z mojego pamietnika: 5 stycznia 2007 Budzik się wydarł jak zwykle około piątej. Za oknem ciemno... jak to o tej porze roku. Boże!! jak na nie lubię tych momentów, jedyne o czym wtedy myślę, to rzucić wszystko i walnąć się jeszcze na godzinkę. Chcesz być ambitny, walczysz ze swoimi słabościami. Po co, na co, czy ktoś to doceni oprocz ciebie??? [...]
Hmm, jak dla mnie efekty są spore, może na zdjęciach aż tak nie widać, ale dla mnie osobiście różnica była spora, biorąc pod uwagę brak jakiejkolwiek diety. Dzisiaj zmierzę obwody, w piątek może zrobię pomiary na wadze i następne pomiary zrobię za 2 tyg. zachowując rozkład makro i kcal na takim samym poziomie który ustaliłem. Wtedy będzie widać co [...]
Wczoraj szykując śniadanie na dzisiaj potwierdziłam po raz kolejny jaka ze mnie pierdoła i jaki błąd popełniałam przez ostatnie 2 tygodnie. Robiłam kaszę jaglaną a że do bilansu pasowało mi 60 gr musiałam pootwierać opakowania bo mam kaszę w woreczkach. Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że woreczek ma 50 gr a on ma 100!!! Co oznacza, że [...]
Witajcie kochane po Świętach! :) Podsumowując okres świąteczny nie było tragedii ale daleko mi do niektórych tu obecnych trzymających się ściśle założeń cały czas. Ale dałam sobie luz i nie czuję się z tym źle. Generalnie w domu miałam dobrej jakości jedzenie- upiekłam chleb, miałam robioną szynkę i pasztety, dużo dziczyzny. Dwa razy zgrzeszyłam [...]
Spowiedź: Wczoraj wypiłam szklankę piwa pszenicznego :) Ale ostatnio był na SFD art. że jest dobre dla kobiet :P Dzień 49 24.10 Miska: W trakcie tworzenia, mam nadzieję ze ją jakoś sensownie ulozę ake moze się tak skonczyc ze dzisaj bedzie cheat kontrolowany, w sensie zdrowy i zgodny z zasadami ale poza makrosami. Zobaczymy Trening: Dzisiaj [...]
Pupa się trochę uniosła na profilu :) Nogi niby wymiarów nie zmieniły a wyglądają lepiej i po ciuchach czuję różnicę. Z tym nabiałem to wiem że się ostatnio rozszalałam- z wygody i ekonomii. Trochę muszę jeszcze z lodówki jogurtów wyjeśc ale jest to do zrobienia :D Muszę sobie nowe przepisy na drugie śniadanie poszukac i będzie git. Do wskazówek [...]
12.05. DT Aktywność: Trening- dół. Wrażenia z treningu pod rozpiską. Jazda na inną siłownię ma swoje plusy, bo czuję się rano jadąc na rowerku w słoneczku jak na urlopie. I mam trochę czasu dla siebie. Ale w pracy byłam przed 10 a to stanowczo za późno. Zobaczymy jak się będe wyrabiać jak wrócę na siłkę koło pracy. Miska: OK. Posiłek nr 1 przed [...]
Ok. Ja celów biegowych nie mam raczej. Chodzi raczej o przyjemność i redukcję. Oczywiście czas sobie mierzę i staram się go poprawić, ale biorąc pod uwagę to, że biegałam ostatnio bardzo rzadko to pewnie i tak będzie progres. 17.05. DT Aktywność: Trening dół Miska: Ok. Testuję przygotowanie takich samych posiłków na dwa dni do pracy. Więc obiad [...]
No ceny niezłe. Nie przywykłam, do takich ale na 30 może sobie zrobię prezent. I do taty się uśmiechnę bo widziałam, że w UK ceny są niższe zwłaszcza jak na ich warunki. Szamka wyglada wybornie :-) jak tam postepy? Mam ostatnio wenę. :D Postępy? Czasem mam wrażenie, że się kurczę a potem patrzę na ten brzuch i on cholera oporny jest strasznie. [...]
Niom same fajne, nie ma co ukrywać :P A trening niepozorny a dzisiaj czuję dwójeczki,klatę :D Edit: A dzisiaj czuję jeszcze bardziej. Typowe domsy na dwójkach. W związku z tym zamiast treningu dołu zrobiłam górę, co by się nogi zregenerowały. Dopadło mnie jakieś zmęczenie. Wczoraj na rurkę nie dotarłam bo przed salą się zorientowałam, że nie mam [...]
Muszę jeszcze poćwiczyć bo słabo mi belfie wychodzi :P Ale jest progres. Dzisiaj zrobiłam trening, dzień po dniu bo czwartek-piątek jestem na wyjeździe służbowym integracyjno-szkoleniowym. Co mnie przeraża, bo chciałam docisnąć na koniec a teraz walczę o utrzymanie efektów :/ Miałam dzisiaj z tego powodu małego dołka. Tak się kończy wchodzenie na [...]
Cod krowa świetna, jeszcze taką małą spotkałam, ta dopiero była boska :D /SFD/2016/8/16/ce3997451d5b48b7aeb68d9b03c8e7de.jpg Night ja na taką opcję miałam alternatywę zawsze bo zdjęcia robione albo aparatem, który podebrałam mamie, albo telefonem który też robi bardzo dobre zdjęcia. Nie trafiło mi się, żebym rozładowała oba a jestem zdolna :D [...]
09.09 DNT Aktywność: trochę biegania po mieście, miał być trening ale się nie wyrobiłam Brzuch: delikatne nasilenie objawów Suplementy: Sanprobi IBS Śniadanie: Słabo pamiętam jak nie zapiszę od razu, na pewno jajka ale z czym :-? Przekąska: jakaś babeczka bezglutenowa do kawy Obiad: Pieczona szynka, kopytka (bezglut oczywiście), pieczone warzywa, [...]
cudowna pora jak na polskie morze, uwielbiam :-) ciesze się Paula, że z brzucholem lepiej :-) wyciągnęłaś jakieś wnioski co może pomagać? Jak zwykle ciężko powiedzieć. Jakiś detoks jednak był, tzn. więcej gotowanego i duszonego jedzonka. Poprawa zbiegła się też w czasie z odstawieniem Sanprobi IBS... Wiesz ja mam takie fale. Pamiętam jak miałam w [...]
Maria przyznaję, że ma to coś. I ten uśmieszek... Mnie najbardziej denerwowały odcinki, które skupiały się na "chorobie" Willa i były takie mocno psychodeliczne. Generalnie wolę jak coś się dzieje. To chyba drugi sezon był taki najsłabszy a trzeci jak się pojawił Czerwony Smok znowu był ciekawy. Wczoraj za to byłam na "Był sobie [...]
Ułożyłam sobie trening domowy w razie "W". W domu mam tylko różne gumy, więc z nich będę korzystać. Piłka dzisiaj będzie napompowana, więc jeszcze piłka będzie wykorzystywana. Zadowolona nawet jestem z niego. Mam różne gumy, więc sobie mogę trochę regulować obciążenie. Ćwiczenia bardzo fajnie weszły- zmachałam się pomimo że sam trening to ok. 30 [...]
Może jak dorośnie do 35+ to się pojawi :P Czawartek: Dieta pączkowa. Zrobiłam swoje pączki z mąki pszennej razowej z piekarnika ale nie odmawiałam też tradycyjnych pączków. Nie zjadłam przez to obiadu :P Dawno nie miałam tak obfitego tłustego czwartku, ale mieliśmy w pracy pyszne pączki :P Trening w domu, bo jeszcze nie odzyskałam Multisporta: [...]
Nie ogarniam życia ostatnio :P Najcięższy okres w pracy- permanentnie od jakiś 3 miesięcy. Wracam późno do domu, zmęczona i mam mało czasu na ogarnięcie życia poza pracą. Jeszcze tylko trochę.... Piątek Pierwszy raz mąż dał mi auto w długą trasę. Jechałam sama do pracy a potem prosto do domu do Radomska. To wiekopomna chwila, którą zapisałam w [...]